"Those who don't have dreams die from the cold." YEAR 2016

 Witajcie kochani!

Każdy no­wy rok jest szansą by coś zacząć na no­wo. Po­dob­nie jak każdy miesiąc, każdy dzień, każda godzi­na, se­kun­da. Każda chwi­la. Tyl­ko gdy zmienia się ta os­tatnia cyf­ra przy pełnej da­cie... Jest ja­koś łat­wiej. Łat­wiej wziąć za siebie.

W końcu nadszedł. Całkiem nowy, nienaruszony 2016 rok. Jak dla mnie rozpoczęcie kolejnego roku to w pewien sposób rozpoczęcie z nową kartą, czystszym (bo niestety nie czystym) kontem. I tak jak wyżej w cytacie powiedziane zacząć zmiany można w każdej chwili, nie musimy robić listy planów, marzeń, celów na następny rok. Jednak ja kiedy ta cyferka w roku się zmienia czuję niewyobrażalnie wielkie możliwości stojące przede mną, czuję, że ten rok może być przełomowy, mogę zmienić moje życie. I choć może to absurdalne i głupie, ja wierzę, że tym razem mi się uda. Moim marzeniem jest aby 2016 był rokiem choć małej rewolucji w moim życiu.

Moja lista jest już praktycznie zrobiona, zawiera dość wiele punktów i mam nadzieję, że w te 365 dni uda mi się spełnić ich choć trochę. Niektóre są całkiem absurdalne, niektóre wymagają ogromnej ilości pracy, a niektóre nie do końca zależą tylko ode mnie, ale każde z nich ma szansę zostać zrealizowane. I tego się trzymam.

Marze­nia się nie spełniają....Marze­nia się spełnia.  

Na koniec tego krótkiego posta chciałabym wszystkim życzyć, aby rok 2016 był rokiem niespodzianek, szalonych chwil, a przede wszystkim pracy nad swoimi marzeniami. Spędźcie ten rok tak, abyście mieli co wspominać i nie żałowali, że czegoś nie udało wam się zrealizować. Mamy już tylko 364 dni, więc wykorzystajmy je jak najlepiej umiemy. SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!!

DO NASTĘPNEGO! ;*