IMPERFECTION IS BETTER




Nasze mankamenty powinny stać się naszymi mocnymi stronami.

Była sobie pewnego razu dziewczynka, która od dziecka miała różne i podłużne kompleksy. Jednym z jej największych powodów poczucia niższości była mieszcząca 5 złotowe monety przerwa między jedynkami i brak dwójek, na których miejscu pojawiły się szpiczaste trójki. Nie brzmi zbyt urodziwie prawda? Możecie być bardziej niż pewni, że kiedy ktoś krzyczał "ser" podczas robienia zdjęcia nie uśmiechała się ona szeroko jak inni koledzy i koleżanki. Nie uśmiechała się w ogóle. Jej codzienność była przepełniona myślami o tym co ludzie myślą na temat jej i tych jakże nieperfekcyjnych zębów. Szczególnie denerwowała się przy nowo poznanych ludziach, bo przecież nigdy nie miała pewności czy aby na pewno ktoś nie skomentuje jej defektu. Musicie wiedzieć, że społeczeństwo nigdy tego nie krytykowało, natomiast ona w swojej małej główce poddawała się krytyce cały czas. Bo przecież skąd miała pewność, że ludzie nie obgadują jej za plecami? Tak oto zrodziły się pierwsze koncepcje zmiany tego co w niej najbardziej oryginalne. Rozpoczęły się poszukiwania złotego środka, kilkunastu godzinne czytania różnych opinii w internecie, aż w końcu wizyta u stomatologa/ortodonty.



Jak ta historia się zakończyła?

W tym momencie dziewczynka o której mowa wyżej troszeczkę zmądrzała i dorosła. Jest niezmiernie szczęśliwa, że pani dentystka odradziła jej zmiany tego co w niej nietypowe i niebanalne. Ale dlaczego?
Bo to właśnie te nieperfekcyjne zęby są jej perfekcyjnością. Brzmi głupio? Może i tak, ale bądźcie pewni, że nie jest. Perfekcja to nie bycie takim jak inni, perfekcyjne w nas są nasze "skazy", te malutkie drobnostki, dzięki którym wyróżniamy się na tle innych. 

Masz piegi na nosie? To świetnie! Piegi są czymś pięknym! 
Jakieś pieprzyki? Genialnie! Też je mam i je uwielbiam! 

To właśnie o to w tym wszystkim chodzi, żeby zaakceptować to czego w sobie nie lubimy i uczynić nasze mankamenty naszymi ogromnymi plusami. 





Ta dziewczynka odzwierciedla mnie i wiecie co? Ludzie cały czas mówią mi, że moje zęby do mnie pasują, że jest to coś tak mojego i jedynego w swoim rodzaju, że nie wyobrażają sobie, abym tego nie miała. Ludzie, do których pierwszy raz się odzywam mówią, że jest to maksymalnie urocze. I każdego dnia teraz myślę tylko o tym jak bardzo nie chciałabym tego zmienić.







Komentarze

  1. W wieku nastoletnim (nadal jestem nastolatkiem ale już jakby troszkę większym) miałem wiele kompleksów na swój temat, a tu za grubo, a tu za dużo, a tu krzywo. Ale z czasem- dojrzałem. I swoje kompleksy zamieniłem w atuty, które z biegiem czasu - są piękne. Trzeba po prostu dostrzec w sobie piękno, które i tak w nas emanuje. Ze swojej strony muszę ci powiedzieć, że masz oryginalne i bardzo bardzo bardzo piękne ząbki na ostatnim zdjęciu. Pozdrawiam serdecznie trzymaj się :)

    tutajjestem-lekkomyslny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. I o to chodzi! Tak samo jak najwazniejsze jest uczenie sie na swoich wlasnych bledach i wyciaganie z nich wnioskow bo inaczej istnieje ryzyko ze zrobimy je ponownie :)
    Bedac w gimnazjum robilam strasznie glupie rzeczy ale kazdego dnia probuje sie z tym pogodzic bo w koncu bylam tylko "dzieckiem" i bledy moich rowiesnikow to nie moje bledy!
    Jednak dzieki tym wybrykom stworzylam swoj charakter ktory naprawde bardzo lubie i bardzo dobrze czuje sie sama ze soba :D

    Versjada

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty